Obserwując świat przez 28 lat dochodzę do wniosku, że dążymy do totalnej destrukcji. W powietrzu pszczół coraz mniej, bo jak to, trzeba mieć LTE wszędzie, przecież to pieniądze, dla koncernów. W wodach coraz mniej ryb i np. raków. A ludzie dzięki kapitalizmowi to gady, dla których jedynym żywiołem jest złoTo. Nie zastanawiamy się czym będziemy oddychać i co jeść. Kapitalizm niszczy wszytko od kultury po życie, którego już się nie szanuje. Postrzeganie świata, przez to co od niego można wyrwać, doprowadza do niszczenia i degradacji. Kulturę osobistą utopiliśmy w alkoholu, a mózgi zjadły nam konserwanty.
Z wyrazami szacunku
Kolejny wirus tego świata